Wizyta w domu rodzinnym wiąże się również z odkryciem, że uzbierał się tu stosik książek. Jakoś o tym nie pamiętałam ;) Nie jest on bardzo duży, ale smakowity. W pewnym momencie zastanawiałam się, czy w ogóle się pojawi. Najpierw zdałam sobie sprawę, że aparat fotograficzny zabrałam, ale już kabelka USB nie, a niestety mój stary PC nie łączy się z aparatami w żaden inny sposób.
Pełen tekst: http://ksiazkowo.wordpress.com/2012/11/02/stosik-domowy/